Nic tak chyba nie cieszy człowieka, jak piękne okoliczności przyrody a dodając do tego szczyptę białego puchu okrywającego wszystko dookoła to już chyba komplet szczęścia. W końcu czuć oddech zimy na karku, bo przecież nieuchronnie do nas zmierza. A skoro za oknem jest troszkę jaśniej, to i na duszy tak jakoś lżej i odrobinę weselej.

Ta cała jesienna chlapa, która ostatnimi czasy wydłuża się przeokrutnie, działa strasznie depresyjnie. I myślę, że wielu z Was ma te same odczucia i z utęsknieniem wyczekuje bieli za oknem.

       Już w piątkowe popołudnie było zapowiedzią zmiany pogody. Spadek temperatury i delikatnie padający śnieg, niósł nadzieję pięknych sobotnich łowów.

I tak właśnie się stało. Polowanie odbyło się po białej stopie.

Polowanie.

       Sygnałówki wybrzmiały o 7:30- melodią zbiórki, tak znaną nam wszystkim.

Rozpoczynamy więc polowanie.

Łowczy wraz z prowadzącymi powitali zwyczajowo przybyłych. Po przedstawieniu planów polowania, rozlosowano słodkości z numerami i każdy myśliwy udał się do swojej zwyżki.

 

Będąc już na zwyżkach, pogoda zaczęła się klarować. Przestał zacinać śnieg a zza chmur wyglądnęło słonce.

Wspólny posiłek.

Oczywiście w tej kwestii nic się nie zmieniło. Była chwila przeznaczona na rozgrzanie się gorącym posiłkiem. Kol. Michał Szatanek w tej dziedzinie był jak zwykle niezawodny. Potwierdzają to ochy i achy słyszane podczas śniadań na naszych polowaniach.

Aaaa i jeszcze na temat Kol. Szatanka wspomnę słóweczko, ale to na koniec artykułu. Taka miła niespodzianka 🙂

Posileni? Rozgrzani? No to w pole! Po miocie „szwedzkim” znalazł się czas na mioty tradycyjne.

Pokot.

Po polowaniu przyszła pora na wyłonienie Króla dzisiejszych łowów, a przede wszystkim oddanie honoru i czci dzisiejszych upolowanej zwierzynie.

Królem Polowania został Kol. Piotr Sobstyl- łania

Vice Królem Polowania został gość Kol. Jacek Rutkowski- łania

Królem Lisiarzy został Kol. Grzegorz Turkowski- lis

Pozostali Koledzy upolowali:

Kuba Byrwa- dzik, koza, lis

gość Adrian Parda- dzik

Krystian Kudraj- lis

Oczywiście Kolegom gratulujemy!

P.S.1

Dziękuję Kol. Justynie Turkowskiej- Cedrowskiej, Kol. Piotrowi Mikosza oraz Kol. Andrzejowi Citkowskiemu za nadesłane foty.

P.S.2

No i tak jak wcześniej wspominałem, teraz mała niespodzianka. A mianowicie tak ważny moment, który został upamiętniony na fotografii. Chrzest myśliwego! Pierwszy dzik Kol. Michała Szatanka. Chwila dzięki której, każdy z nas może wrócić do wspomnień.

Gratulujemy Kolego Michale. Niech Cię Św. Hubert prowadzi a Bór Darzy!

 

Darz Bór!!!                        

Lalak Andrzej