Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku!

            Jeżeli czytasz ten artykuł, to znaczy, że idziesz dobrą drogą i najprawdopodobniej posiadasz zamiłowanie do polskiej przyrody, łowiectwa oraz jesteś zainteresowany rodzimymi wartościami. Pamiętaj, iż tylko wiedza zdobyta u źródła przedstawia jakąkolwiek wartość.

            Łowiectwo w naszym kraju jest mocno zakorzenione a jego historia sięga początku naszej państwowości. Przez szereg lat, łowiectwo przeobrażało się wraz z idącymi zmianami Polski. Poczynając od monopolu panujących pierwszych władców i ich przywilejów przez okresy rozbiorów, wojen, aż po czasy dzisiejsze. Więc śmiało możemy tu mówić o formie dziedzictwa narodowego.

Niestety w obecnie wywróconym do góry nogami świecie, w którym „opluwa” się wszelkie wartości, tradycje, obyczaje, skreśla się wszelkie wzorce, wypacza rzeczywistość, ciężko jest dotrzeć z przekazem do drugiego człowieka. Z jednej strony trudno nam określić co jest prawdą a co fałszem, zaś z drugiej pozostają resztki zdrowego rozsądku pozostawiające w nas przeczucie, że coś tu raczej się nie klei i jest nie tak. Jak już to powiedział kiedyś niemiecki minister propagandy Joseph Goebbels: „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Także dążmy zawsze do odkrycia prawdy i przede wszystkim brońmy jej!

Wracając do głównego tematu artykułu, chciałbym przekazać – być może tylko odświeżyć – wiedzę na temat tradycji i zwyczajów, tradycji panujących w łowiectwie. W dzisiejszych, nowoczesnych czasach musimy przede wszystkim pamiętać o tradycji. Znaczenie tradycji pięknie wyjaśniono w filmie Stanisława Barei pt: „Miś”:

„Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem. To jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza, to jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy. „
 
 
 
Wielu z was powie na pewno: tradycja- temat rzeka, no ale spróbujmy się z tym pokopać. Sam od siebie mogę dodać tyle, iż chęć zgłębienia tematu i dociekliwość chyba przychodzi z wiekiem 🙂 Tradycje nasze obejmują szereg zwyczajów. Niektóre od wielu lat istnieją w niezmienionej formie, inne zaś zostały unowocześnione i dopasowane do zmieniających się warunków. Najbardziej wartościowe obyczaje powinniśmy pielęgnować również i dziś. W tych trudnych czasach. Pamiętajmy jednak aby unikać wszelkiej przesady i sztuczności w ich kultywowaniu.
 
 
 
 
                 1. Gwara myśliwska– to chyba pierwsze co przychodzi mi na myśl. Można by rzec: myśliwi nie gęsi- swój język mają. Posługiwanie się gwarą to dziedzictwo przekazywane  przez poprzednie pokolenia dla każdego z nas. To utrzymywanie swoistej więzi między myśliwymi. Jest to nieodzowny element naszego bytu, polskiej tradycji i przede wszystkim wyróżnia to nas na tle innych grup społecznych. Trzeba przyznać, iż słownik naszej gwary jest bardzo obszerny a początkowa nauka na pewno nie jednemu przysporzyła zmartwień.
Były czasy, iż do kół łowieckich przyjmowano przede wszystkim potomków myśliwych. Zaletą tego rozwiązania było to, iż taki przysłowiowy przyszły adept sztuki myślistwa był przyuczany od najmłodszych lat. Oczywiście wszystko w zależności od okoliczności. Jednak skutkowało to między innymi tym, iż późniejsza nauka i zrozumienie świata przyrody przychodziło znacznie łatwiej.
Tak więc nie traktujmy naszej gwary jak sztywnego nakazu, zaś jako pewnego rodzaju przywilej.
 
 
 
                 2. Sygnały myśliwskie– to kolejna myśl idąca trop w trop za tradycją. Sygnały myśliwskie to nierozerwalny element łowiectwa. To oprawa polowań ale również wszelkiego rodzaju uroczystości. Sygnały te odgrywane są na rogach myśliwskich zwanych także sygnałówkami. Rogi myśliwskie, podobnie jak i całe łowiectwo przez szereg lat przechodziły zmiany. Od naturalnych rogów zwierzęcych po dzisiejsze instrumenty. Jednak sama zasada gry pozostała ta sama. W tym miejscu należy także wspomnieć o bardzo ważnym elemencie, bez którego sygnały nie zaistniałyby. Tak, właśnie chodzi tu o czynnik ludzki a dosłownie rzecz biorąc o sygnalistę. Najistotniejszy element całego łańcuszka wiodącego do wybrzmiałego dźwięku. Oczywiście sygnalistą może zostać każdy. Wszystko zależy od chęci i zaangażowania w ćwiczenia. Wszak nie jest to tak prosta sprawa na jaką wygląda. Myśli się, że to po prostu trąbienie w kawałek zwiniętej rurki. Ale od trąbienia do grania daleka droga.
W tym miejscu nie można oczywiście zapomnieć o naszych Kolegach sygnalistach, na których możemy zawsze polegać. Są to Koledzy: Waldemar Stanisław Stelmasiewicz, Jarosław Kurzynowski, Jacek Bobek, Jakub Byrwa, Andrzej Citkowski, Michał Stelmasiewicz, Józef Jakubowski. Dziękujemy i prosimy o więcej 🙂
 
 
 
 
Sygnały myśliwski możemy podzielić na: porozumiewawcze oraz sygnały pokotu.
W celu łatwiejszego przyswojenia informacji co i kiedy gramy (i jak się zachowujemy), opiszę to na przykładzie schematu polowania. Oczywiście w wersji uogólnionej.
 
                  Sama obecność sygnalisty i odgrywanych przez niego sygnałów, zobowiązuje nas do przestrzegania określonego zachowania, zgodnego z tradycją. Wszystkie sygnały oznaczone kolorem czerwonym wysłuchujemy w pozycji stojącej bez nakrycia głowy.
 
 
 
 
 
Sygnały winny być wykonywane po wyraźnej zapowiedzi prowadzącego polowanie. I tak początkowo tuż przed godziną rozpoczęcia się odprawy myśliwych, grany jest sygnał „Zbiórka myśliwych”. Po tym sygnale myśliwi w zależności od ilości ustawiają się w szeregu bądź dwuszeregu (prowadzący polowanie powinien stać po prawej stronie myśliwych).
 
Rozpoczyna się odprawa stanowiąca bardzo ważny element każdego polowania. Powitanie wszystkich przybyłych koleżanek i kolegów a także spełnienie wymogów regulaminowych. Po tym wybrzmiewa sygnał „Powitanie”. Zaś po zakończeniu odprawy w czasie rozchodzenia się myśliwych grany jest sygnał „Apel na łowy”.
 
W trakcie polowania grane są sygnały porozumiewawcze. Porozumiewawcze to te, które służą do porozumiewania się w łowisku podczas polowań zbiorowych „Naganka naprzód”, „Zakaz strzału w miot”, „Rozładuj broń”, „Zbiórka myśliwych”. Przerwę w polowaniu na posiłek sygnaliści oznajmiają sygnałem „Na posiłek” zaś po jej zakończeniu grają „Apel na łowy”. W dzisiejszych czasach część sygnałów porozumiewawczych została wyparta przez technikę, czyli krótkofalówki czy telefony.
 
Jeśli w trakcie polowania w nasze szeregi przyjmowany jest nowy myśliwy, grany jest sygnał „Pasowanie myśliwskie”. W tym momencie należy zdjąć nakrycie głowy.
Po zakończeniu polowania przed polotem sygnalista gra „Zbiórka myśliwych”. Po tym sygnale myśliwi ponownie zajmują swoje miejsca w szeregu. Następnie grany jest sygnał „Koniec polowania”.
Po ogłoszeniu wyników łowów odgrywane są sygnały pożegnania zwierzyny z knieją. Oczywiście wszystko zgodnie z hierarchią zwierzyny. I tak kolejno: „Jeleń na rozkładzie”, „Daniel na rozkładzie”, „Dzik na rozkładzie”, „Sarna na rozkładzie”, „Lis na rozkładzie”, „Pióro za rozkładzie”.
 
             Kolejnym etapem jest dekoracja króla polowania. I w tym właśnie momencie odgrywany jest sygnał „Król Polowania”
Tradycja nasza nakazuje aby w czasie składania meldunku, grania sygnałów na cześć ubitej zwierzyny oraz dekoracji króla polowania uczestnicy polowania zdjęli nakrycia głowy. Pokot kończy sygnał „Darz Bór”, którego także należy wysłuchać z odkrytą głową
Na koniec spotkania grany jest sygnał „Pożegnanie”.
 
I to tak w wielkim skrócie.
 
Może nie wszyscy wiedzą, ale sygnały myśliwskie można także śpiewać. Zachęcam wszystkich do wysłuchania treści sygnałów co pomoże w ich zrozumieniu i zapamiętaniu przez to melodii. Na prawdę warto posłuchać.
 
 
 
 
 
 
 
 
                  3. Ślubowanie myśliwskie. To bardzo ważna chwila dla każdego nowo wstępującego. Myślę, że każdy z nas dobrze pamięta ten moment i towarzyszące jemu emocje. Ślubowanie wprowadza młodego adepta w świat łowiectwa. Zwykle przeprowadza się je w łowisku przed rozpoczęciem polowania zbiorowego (po powitaniu), jednak w Naszym Kole od wielu lat przyjęło się iż „Pasowanie myśliwskie” wybrzmiewa podczas pokotu polowania Hubertowskiego. Podkreśla to jeszcze bardziej uroczystość wydarzenia.
 
Na rozpoczęcie ślubowania myśliwskiego sygnaliści grają sygnał: „Pasowanie myśliwskie”.
 

                 Polska tradycja myśliwska nakazuje aby młody myśliwy wywołany przed szereg myśliwych (wraz ze swym opiekunem), klęknął na lewe kolano, trzymając broń w lewej ręce stopką opartą o ziemię przy lewym kolanie. Za nim staje opiekun trzymając prawą dłoń na jego lewym ramieniu. Myśliwi zdejmują nakrycia głowy. Młody myśliwy powtarza za celebrującym tekst ślubowania:

 

Przystępując do grona polskich myśliwych ślubuję uroczyście:

przestrzegać sumiennie praw łowieckich,

postępować zgodnie z zasadami etyki łowieckiej,

zachowywać tradycję polskiego łowiectwa,

chronić przyrodę ojczystą,

dbać o dobre imię Polskiego Związku Łowieckiego i godność polskiego myśliwego.

po wypowiedzeniu formuły myśliwy wstaje a przyjmujący ślubowanie podaje mu rękę i wypowiada słowa:

Na chwałę polskiego łowiectwa, bądź prawym myśliwym, niech ci Bór Darzy.

Zebrani myśliwi odpowiadają Darz Bór!!! a sygnaliści grają sygnał „Darz Bór”. Po ceremonii młody myśliwy wstępuje do szeregu.

 
 
                  4. Chrzest myśliwski– jest bardzo starym obyczajem związanym z upolowaniem pierwszej sztuki zwierzyny danego gatunku. Odbywa się na polowaniu zbiorowym, zwykle po skończonym miocie a na polowaniu indywidualnym po podniesieniu zwierzyny. Na rozpoczęcie chrztu myśliwskiego sygnaliści grają sygnał „Pasowanie myśliwskie”. Myśliwy z odkrytą głową klęka klęka na lewym kolanie (od strony grzbietowej zwierzyny) trzymając broń w lewej ręce stopką opartą o ziemię przy lewym kolanie. Podczas chrztu wszyscy myśliwi uczestniczący w ceremonii przyjmują postawę stojącą oraz zdejmują nakrycia głowy (za wyjątkiem myśliwego dokonującego chrztu). Celebrujący nożem myśliwskim lub palcem znaczy czoło myśliwego przyjmującego chrzest farbą zwierzyny (przy drapieżnikach robi to symbolicznie), wypowiadając słowa:
 
Zgodnie z wielowiekową tradycją chrzczę Cię
znakiem farby i Darz Bór Ci życzę!
 
Myśliwy odpowiada:
 
Na chwałę polskiego łowiectwa!
 
Sygnaliści grają sygnał pokotu właściwy dla danego gatunku upolowanej zwierzyny oraz sygnał „Darz Bór” kończący ceremonię.
 
 
                  5. Pasowanie myśliwskie– przeprowadza się gdy myśliwy upolował pierwszego grubego zwierza. Sygnaliści grają „Pasowanie myśliwskie”. Pasowanie myśliwskie przeprowadza się tak jak ceremonię chrztu, z tym że zaznaczenia farbą dokonuje się nożem lub kordelasem.
Słowa pasowania brzmią:
 
Zgodnie z wielowiekową tradycją pasuję Cię
na rycerza Św.Huberta, znakiem farby Cię znaczę.
Bądź zawsze wierny kniei i dobrym obyczajom łowieckim,
przestrzegaj prawa łowieckiego.
Darz Bór Ci życzę!
 

Myśliwy odpowiada:

 
Na chwałę polskiego łowiectwa!
 
 
Podczas wręczania złomu, sygnaliści grają sygnał pokotu właściwy dla danego gatunku upolowanej zwierzyny oraz sygnał „Darz Bór” kończący ceremonię.
 
 
 
                  6. Dekorowanie „złomem”Dekoracja gałązką złomu honoruje myśliwego oraz jest wyrazem czci upolowanej przez niego zwierzyny. Uzewnętrznia to nasz szacunek dla pokonanego zwierza. Dotyczy zwierzyny grubej i drapieżników. Złom to gałązka ułamana (nie ucięta) z miejsca upolowania zwierza. Złomem wedle możliwości honoruje prowadzący polowanie bądź inny myśliwy. Część gałązki wkłada się zwierzynie do gęby jako tzw. „ostatni kęs”, kolejna część przykrywa ranę wlotową tzw. „pieczęć” a ostatnia pozostała część umoczona w farbie zwierza wręcza się na kordelasie, nożu myśliwskim bądź kapeluszu myśliwemu. Myśliwy zawsze przyjmuje złom z odkrytą głową i nosi go do końca polowania wetknięty z prawej strony kapelusza.
Jeśli sprawa dotyczy polowania indywidualnego, nie zwalnia to z nas obowiązku uczczenia zwierza złomem. Do dobrego obyczaju należy również, aby myśliwy po dojściu upolowanego zwierza zdjął nakrycie głowy i chwilę postał przy zdobytym trofeum. Oddając mu tym samym cześć i szacunek. Złom jest obyczajem, do którego prawy myśliwy przywiązuje zawsze wielką wagę.
 
 
 
Wspomnieć w tym miejscu trzeba także o złomach, które pełniły niegdyś funkcję informacyjną. Ich pochodzenie wywodzi się z potrzeby komunikowania się myśliwych w sposób nie zwracający uwagi osób niepowołanych. To są między innymi:złom kierunkowy, złom zestrzałowy, złom tropowy, złom wskazujący miejsce zbiórki, złom oczekiwania, złom ostrzegawczy.
 
Złom to także najwyższe odznaczenie łowieckie.
 
 
 
 
                    7. PokotTo obrzęd zakończenia polowania zbiorowego,wyrażający nasz wielki szacunek dla upolowanej zwierzyny, jak i samej przyrody. Na miejsce pokotu zwierzyna zwożona jest z należnym poszanowaniem a samo miejsce pokotu powinno być odpowiednio przygotowane. To znaczy obłożone w koło, bądź wyściełane gałązkami iglaków, przeważnie świerkowymi, bądź innymi dostępnymi na miejscu. Sama zwierzyna układana jest w sposób estetyczny, według obowiązującej hierarchii łowieckiej. Oczywiście każdy gatunek w odrębnym rzędzie. Zwierzynę zawsze układamy na prawym boku z „ostatnim kęsem” oraz „pieczęcią”. Tradycja nakazuje uczestnikom polowania nieprzekraczania zwierzyny ułożonej na pokocie. Zaś sam pokot na polowaniu, zarządza prowadzący polowanie.
 
 
 
 
Na rozpoczęcie pokotu sygnaliści grają „Koniec polowania”. Bardzo ważną częścią jest oczywiście odegranie sygnałów pożegnania zwierzyny z knieją ale o tym pisałem już wyżej przy sygnałach myśliwskich.
 
 
 
 
 
 
                  8. Uroczyste polowania. W naszej tradycji możemy wyróżnić kilka polowań, których charakter jest zupełnie inny niż wszystkie.
 
Oczywiście jako pierwsze na myśl przychodzi polowanie hubertowskie. Św.Hubert to patron myśliwych, leśników oraz jeźdźców konnych a uroczystości ku jego czci przypadają 3 listopada. Polowanie hubertowskie to polowanie o szczególnym znaczeniu w naszej historii. Zazwyczaj polowanie takie rozpoczyna sezon polowań zbiorowych. Poprzedzone jest ono mszą hubertowską, odprawianą w kościele, kaplicy, bądz nawet w łowisku. Ceremoniał ten odznacza się udziałem sztandaru koła, oprawą muzyczną sygnalistów jak i wystrojem ołtarza. Samo polowanie nie trwa długo a kończy je uroczysty pokot i późniejsza biesiada, która ma oczywiście charakter bardzo rodzinny. Na pewno ten kto był na takiej biesiadzie, bardzo miło będzie ją wspominał.
 
 
 
Powyżej pamiątkowe zdjęcie zrobione po mszy hubertowskiej z okazji 50-cio lecia naszego Koła (msza odbyła się na naszej polanie hubertowskiej- Strzelce) 1996r.
 
 
 
 
 
Kolejne uroczyste polowanie to polowanie wigilijne. To jedno z najstarszych polskich polowań w tradycji. To krótkie polowanie, zakończone dzieleniem się opłatkiem i składaniem sobie wzajemnie życzeń. Tradycja wymaga, aby tego dnia myśliwi wyłożyli w łowiskach karmę wraz z opłatkiem.
 
 
 
 
 
 
                  9. Sztandar łowiecki.  To najważniejszy symbol, który wyróżnia, jednoczy oraz podnosi prestiż każdego koła łowieckiego. Sztandar towarzyszy nam w najważniejszych uroczystościach, wydarzeniach oraz momentach, szczególnych dla naszej wspólnoty. To symbol uzewnętrzniający wartości duchowe i moralne polskiego łowiectwa, dlatego wobec sztandaru należy się odpowiedni szcunek, honor jak i godne prezentowanie. Sztandar to oczywiście również poczet sztandarowy, który złożony jest z trzech osób, działających zgodnie z ceremoniałem łowieckim. Nie wiem czy wiecie, ale istnieje coś takiego, jak zasady postępowania ze sztandarem, które ujednolicają w skali ogólnopolskiej sposób ceremoniału łowieckiego.
 
 
 
 
 
                 Na zakończenie mogę dodać tylko tyle, iż tradycja jest silnie związana z etyką. To swojego rodzaju kodeks moralny, który uczy nas postępowania wobec otaczającej rzeczywistości. To nie tylko zdyscyplinowane postępowanie myśliwego, ale także przestrzeganie pisanych i nie pisanych prawd. To nasz stosunek do zwierzyny, polowania, tradycji i zwyczajów łowieckich a także samo podejście do drugiego człowieka.
 
Pamiętajcie- tradycja to my, którzy o nią dbamy.
 
 
 
 
 
 
Darz Bór!!!                                         
Lalak Andrzej