Dawno, dawno temu, za górami, za lasami… wróć!

Jest takie przysłowie, które na pewno obiło Ci się już o uszy:

„Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, ale dzisiaj to dar losu”.

Tak na prawdę to historia ta wydarzyła się wczoraj, ale to już zupełnie inna bajka. Gdzie nie było księżniczki- ale za to był Król. Król polowania.

Więc posłuchaj.

Jednak zanim rozpocznę, chciałbym podziękować serdecznie Kol. Adamowi Kotlińskiemu za nadesłanie na prawdę ogromnej ilości zdjęć wraz z opisem. I to jeszcze jakim.

Dziękuję.

       Wieczór poprzedzający dzień polowania już był intensywny pod względem planowania. Podłowczy Kol. Eugeniusz Samiła, gospodarz łowiska Kol. Bogdan Król oraz szef naganki Kol. Marian Dorynek, rozpracowywali poszczególne mioty.

Na porannej zbiórce stawiło się 26 myśliwych.

I dalej jak to zwykle bywa. Powitanie przez prowadzących (Kol. Bogdan Król, Kol. Eugeniusz Samiła oraz Kol. Mariusz Ostapkowicz), przypomnienie zasad bezpieczeństwa, losowanie kart stanowiskowych, no i w knieję. Polujemy pod nr.16.

       Pierwsze dwa mioty na Królowej Koledzy mogli delektować się paradami chmar jeleni w niezliczonych ilościach.

Śniadanie.

       Oczywiście temu punktowi muszę zawsze poświęcić akapit. Sam wiesz jak ważna jest to chwila. A dla wszystkich nie obecnych tego dnia wspomnę tylko tak dla uruchomienia… a zresztą co ja tam będę pisał popatrzcie sami po zdjęciach. Jak to Kol. Adam bezbłędnie nazwał, wyroby Dorynek company. Tego jeszcze nie grali 🙂

W tym miejscu oczywiście wielkie podziękowania dla Kol. Mariana Dorynka– Naszego stażysty, który to wiele dobrego wnosi w Nasze szeregi.

       Po śniadaniu przemieszczamy się na kolejne łowisko- Malinka, gdzie prowadzący zaplanowali kolejne dwa mioty. Jedamki oraz Górska młodniki.

Nieoceniona także pomoc Kolegi Kuby Byrwa wraz z psem- Hadesem, za pomoc przy dochodzeniu postrzałka. Dziękujemy Kolego.

 

Królem Polowania został Kol. Grzegorz Turkowski- łania i lis

Vice Królem został Kol. Szymon Stankiewicz- łania

Królem Lisiarzy został Kol. Jan Marko- lis

Pozostali Koledzy upolowali:

Kol. Mariusz Ostapkowicz- cielak

Kol. Krystian Kudraj – lis

 

Serdecznie Kolegom Gratulujemy!!!

No i nieodzownie przyszedł czas na pożegnanie. Pożegnanie zwierzyny z knieją.

Po oficjalnym zakończeniu polowania rozjechaliśmy się do domów.

 

 

Darz Bór!!!                                   

Lalak Andrzej