Minął już tydzień od polowania na Rudówce a tu wieści ani widu ani słychu. Niestety, ale zapewne podobnie jak większości z Was i mnie brakuje ostatnio na wszystko czasu. Dzień i noc zbyt krótkie. Czyżby to koniec roku tak przyśpieszał?

No ale do dzieła. Cynk mam od prowadzącego polowanie Kol. Józefa Jakubowskiego- także wieści z pierwszej ręki.

Na zbiórce stawiło się 34 myśliwych. Jak już wcześniej wspomniałem prowadzącym był Kol. Józef Jakubowski, zaś jego pomocnikiem Kol. Krzysztof Nosek. Oprawa muzyczna- Kol. Jarosław Kurzynowski- któremu także oczywiście należą się podziękowania.

Gdy rozbrzmiał sygnał „Zbiórka myśliwych” rozpoczęła się odprawia, po której rozpoczęto polowanie. Trzy pierwsze  mioty przeprowadzono w lasach Rudówki. I tu właśnie była zwierzyna.

Jak to zazwyczaj się odbywa, po drugim pędzeniu jest czas na śniadanie. Tego dnia kuchnia wydawała fasolkę po bretoński, która podobno szybko znikła.

ostatni miot to Łajty- szeroki pas. Niestety wilki tradycyjnie zrobiły swoje. Miot pokojowy.

Królem Polowania został Kol. Krzysztof Nosek – gość- 2 dziki

Vice Królem Polowania został Kol. Arkadiusz Stankiewicz – koza i dzik

Królem lisiarzy został Kol. Adam Zyra- lis

 

Serdecznie Kolegom gratulujemy!!!

P.S. Podziękowania dla Kol. Mariusza Furtaka za fotki.

 

 

Darz Bór!!!                    

Lalak Andrzej